Kalanchoe Beharensis- Czyli pluszowe uszy słonia

Czekając jakiś czas temu na przystanku ponad godzinę, na autobus ( tak o moim ukochanym autobusie, który jako jedyny dojeżdża tam gdzie mieszkam i nie jest mu potrzebny jakikolwiek rozkład jazdy bo ma swój, zasługuje z pewnością na osobny artykuł), wpadłam na genialny plan, aby wpaść do pobliskiego marketu skoro i tak tyle miałam czekać. Jak nie trudno zgadnąć pomysł był bardzo trafiony, ponieważ już od wejścia moją uwagę przyciął pewien niepozorny zieleput. Niczym nie wyróżniał się na tle białych storczyków, pomarańczowych kliwii, czy zielonych zamiokulkasów rozmiaru XXS. Ale kształt liści, ich srebrzysty kolor i miękkość, spowodowały, że zanim pomyślałam, w koszyku stało moje szare monstrum z tabliczką krzyczącą moim oczom zagraniczne pochodzenie tego sukulenta.
Beharensis- wikipedia.org
No właśnie co mi strzeliło do tej mojej małej główki, że sama z siebie postanowiłam sobie kupić, takie cuś? Ani to nie kwitnie, ani nie pachnie, no roślina, jak roślina. Nie pomaga też fakt, że na Madagaskarze skąd pochodzi uznawana jest za chwasta. Ale mniejsza przejdźmy do tego dlaczego jednak jestem zadowolona z jej posiadania. Po pierwsze wygląd. Może nie wyróżnia się spośród innych sukulentów, czy roślin z ozdobnymi liśćmi. Ale sam kształt, pokrój rośliny i niezwykły kolor zwracają uwagę. Po drugie na tle innych pospolitych Kalanchoe, ten gatunek jest bardzo wyjątkowy i co najważniejsze banalny w pielęgnacji. I przyznam wam się szczerze, ze to jedyny przedstawiciel Kalanchoe, który mi się podoba, reszta jest taka pospolita, że nie zwraca się na nią uwagi. A po trzecie jego charakterystyczne liście przypominające wyglądem uszy słonia są niezwykle miękkie w dotyku, a przez grubość wydają się wyglądać przytulnie tak, że aż chce się je pogłaskać jak jakiegoś pluszaka. Gdzieś czytałam, że w naturalnych warunkach może wyrosnąć nawet jako krępe drzewo w wysokości 1-1,3 metra. Mam nadzieję, że w warunkach domowych mój pluszak będzie niższy.
Mój beharensis

Przejdźmy do opisu wymagań, których jak już pisałam nie ma za dużo.

Stanowisko: Jasne, pełne słońce, ciemne ale nie bez przesady, (wygnanie w jakiejś noże bez okien nie wchodzi w rachubę!).

Podlewanie: Raz na jakiś czas, Beharensis będąc sukulentem potrafi stosunkowo długo wytrzymać bez wody, raz na 1,5 tygodnia w zupełności wystarczy, ale nawet jeśli ktoś będzie podlewał go 2 razy na miesiąc to nic mu się niestanie. A już na pewno lepiej go ciut przesuszyć, niż przelać i doprowadzić do gnicia korzeni. Z własnych obserwacji zauważyłam, że nie za dobrze wchłania kamień więc lepiej podlewać go wodą przegotowaną albo deszczówką. Teoretycznie kranówka nic mu nie robi. Ale roślina filtrując ją wydala ją na powierzchnię doniczki w formie kremowych kamyczków.

Gleba: Pełna dowolność, nawet glina z pisakiem. Warto jednak pamiętać, że decydując się na przykład na podłoże torfowe musimy liczyć się z tym, że roślina będzie wymagała częstszego podlewania ponieważ torf bardzo szybko wysycha.

Zabiegi pielęgnacyjne:

- całkowity ZAKAZ zraszania, a tym bardziej nabłyszczania, to roślina dla leniwych, trzeba dać jej święty spokój a nie jej przy liściach grzebać !!!!!!!! Dopuszczalne głaskanie jak ktoś się nie może powstrzymać. :P

-przesadzanie raz na kilka lat do większej doniczki. Wszystko jedno kiedy, jednak ze względu na lepsze warunki pogodowe, proponowałabym lato.

-Nie boi się kaloryferów, więc śmiało można je ustawiać w ich pobliżu bez wyrzutów sumienia.

- jeśli mamy ogród możemy nasze maleństwo na okres wiosenno-letni wystawić na dwór.

-jest bezpieczne dla dzieci, jednak konsumpcja nie wskazana, to nie aloes.

Ważne >>>>>> Beharensis jest dość wrażliwe na obecność pewnego gazu w powietrzu o nazwie etylen. Wydzielają go bardzo bardzo dojrzałe owoce, oraz znajduje się w dymie papierosowym. Etylen powoduje blednięcie i żółknięcie liści Kalanchoe. W skrajnej sytuacji roślina może się obrazić i przestać rosnąć. Dlatego nie radzę stawiać go w bardzo małej kuchni w towarzystwie owoców oraz w ciągle zadymianym pomieszczeniu.

Beharensis w ogrodzie 

Komentarze

Popularne posty